mar 27 2009

idealnie


Komentarze: 0

Pierwszy raz od dłuższego czasu wrócę do poprzedniego stylu  pisania.
Mam nadzieję, że będzie git.

A więc. Dziś natychła mnie jak to w reklamie plusa myśl:
Czy idealistą jest łatwiej???
Mają własną wizję świata, która zapewne jest kolorowa, piękna i  nie ma wojen.
Zwykle niczym sie nie przejmują tak bardzo, bo według nich wszystko dobrze się skończy.
Żyją tak sobie w swoje wyimaginowanej świadomości, w której nie ma miejsca na strach, ból i inne negatywne odczucia.
Załużmy się, ze nagle w ich życiu coś się zmienia. Możliwe, że coś albo kogoś stracą.
I co w takiej sytuacji zrobią? Jak zareagują?
Gdy tracą bliską ich osobę, wszystko co dotychczas było lekkie i cudowne nagle staję katorgą.
Ból jest tak ciężki, że ma siły by nam coś pomogło, trzeba się poprostu z tym uporać i zaakceptować to.

*****

Ja zazwyczaj mam pesymistyczne wizje mojego życia.
Uważam, że nic nie osiągnę, że zbadziewe egzamin gimnazjalny i że w ogóle wszystko będzie źle. Wiem, że nie można tak zawsze podchodzić, ale ja już taki, niestety, jestem.

*****

Według mnie, ani pesymiście, ani idealiście nie jest dobrze.
Najlepiej  nie przewidywać z góry czegoś.
Albo będzie dobrze, albo źle.
Trzeba się z tym pogodzić i wierzyć.

Kiedyś to wszystko nie będzie nas już męczyć, bo tam na górze nie mam już takich problemów, jak tutaj na ziemi.......................

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz